Film streaming 9 Songs 1440p

Film przedstawia zarejestrowany rzeczywisty seks (nie symulowany), m.in. z penetracją i pettingiem w całej dosłowności. Wzbudził kontrowersje na całym świecie, w niektórych krajach należy do kategorii X18+, a moderatorzy dziwią się jak to ukazana erekcja może niektórych bulwersować. Tylko to jest zwykłe rżnięcie sfilmowane tak samo, jak w pornosach :) Obraz jest lżejszy, ale to.

no wlasnie. takie jest pierwsze wrazenie po obejrzeniu tego filmu. satysfakcja, ze ktos zadbal o to, zebym i ja wreszcie mogl zaspokoic swoja okazjonalna ochote na pornografie w sposob, ktory by mnie nie zmuszal do akceptowania tepej estetyki filmow robionych na uzytek hydraulikow (za przeproszeniem tego zawodu). Oto mamy kawalek zdrowego seksu bez udawania ze to.

Ten film mnie przeraził. Nie chodzi o to, że zszokował odważną erotyką, bo nie zszokował - nawet chętnie obejrzałam na zasadzie (oględnie mówiąc) czy techniki własne są różne od technik pozkazywanych na ekranie. Nie chodzi też o to, że zmęczył brakiem treści, dialogów, chemii między bohaterami - owszem, zmęczył. Przyznam nawet, że ta urocza dwójka mnie porwała naturalnością i.

Co za gniot. Ani to porno, ani film z większą fabułą. Dialogi spłycone do granic mułu, monotonne a jakiś mały fragment to jakieś pseudointelektualne bzdury. Niestety, ten film nie zasługuje na najmniejszą uwagę, jedyne plusy jaki tu dostrzegam, to muzyka, przyjemne dla oka kolory i ciekawe stylistycznie wstawki z koncertów, a jednak to mało, by stworzyć coś dobrego. Obraz ani nie szokuje, ani nie przykuwa.

pewnie taki temat już był, ale podchwycę może jeszcze raz. Nie wiem czy wiecie ale porno to sztuczny wulgarny seks z kim popadnie, za to erotyka to naturalny stosunek między partnerami. W zwykłych filmach również macie pokazane stosunki, tyle że bez szczegółów, i co, też porno? Temat kontrowersyjny, z tym się zgadzam, pokazanie partnerów od kuchni. Poza tym ten film ma jako taką fabułę, a porno.

Czy wy naprawdę myślicie że Winterbottom nakręcił by bezsensowne porno? 9 songs to film który wybija się poza swój kinowy charakter pokazując że naistotniejsze jest to czego nie powiedziano i pokazano.Przeciętny widz zobaczy w nim zwykły pornol przeplatany rockowymi kawałkami.9 songs to coś więcej, to opowieść o życiu i.

Na samym wstępie dziwi mnie aż tak niska ocena. Czy ludzie widząc te sceny namiętności, widzą tylko pocieracza przeplatanego urywkami koncertów? Błagam powiedzcie mi że nie. Po tych wszystkich "dziwnych" komentarzach podszedłem do filmu sceptycznie, ale z upływem minut widziałem już to co było nieuniknione. Miłość fizyczna, cielesna i przedmiotowa nie może stać się prawdziwą miłością z.

Zgodnie z wytyczną portalu nazywam ten film dramatem erotycznym, bo erotyka była a szczęśliwego zakończenia zabrakło. Ciekawe jest to co widzę w wątkach powyżej i innych dotyczących tego filmu; przeciwnicy piszą że ich obrzydza a zwolennicy nazywają ich miedzy innymi katolami, potem ci odpowiadają że nie kierują się przykazaniami kościoła. Zapominają o kulturze i mentalności polskiej na.

autor: użytkownik usunięty
2009-03-01 21:10:09 +0100

Czy to jest tzw. normalny film, czy już pornografia? Rozumiem, że film fabularny może zawierać dosadne sceny erotyczne. Gdybym chciał sobie ulżyć, poszedłbym do wypożyczalni po pornola. Reżyser zagmatwał konwencje. Film jest niby o przelotnym romansie, tymczasem co rusz oglądamy realistyczne sceny aktów seksualnych. realistyczne, to zresztą złe określenie.

Jakiś afabularny, raz pojawia się Antarktyda, zaraz potem urywek z koncertu, seks, seks i seks. Daję trzy, że oglądając te sceny wydawały mi się dość ładne, bo w założeniu pomiędzy kochającymi się ludźmi, po drugie - facet nie wytrzymywał godziny na ciągłym stosunku, jak to w rasowych porno bywa.

Moim zdaniem fala krytyki w stusunku do tego filmu jest nieuzasadniona. Film jest mocno rozbierany, mocno erotyczny, wulgarny jeżeli więc nie lubisz scen seksu, a widok wagina lub penisa na ekranie brzydzi Cię to odrazu możesz sobie odpuścić. Co do koncertów- mamy szanse zobczyć fragmenty fajnych koncertów, fajnych zespołów w fatalnej jakości z niejasnym podtekstem. Bardzo się ucieszyłam gdy.

Ważne, z kim się ogląda :D - Tak najlepiej określić ten film. Jak się go obejrzy, żeby oglądnąć z koleżanką to słabo. jeszcze gorzej samemu. Ale jeśli się go obejrzy razem z drugą połówką. to zakończenie może być ciekawe :) Ogólnie ten film bardzo dobrze nadaje się na. grę wstępną. Chyba można stwierdzić, że jest to firm pornograficzny. Z tą różnicą, że 9 song nie jest filmem.

Film jest po prostu dosc nudny.W zasadzie opiera sie na seksie dowh bohaterow przeplatane wszystko muzyka z koncertow. Jesli chodzi o sceny seksu to jest to najzwyklejsza intymnosc ukazana naturalistycznie.Niestety intymnosc ta nie przeklada sie to na ekran i po prostu to jest nudne.Jezeli "Intymnosc" Patrice'a Chereau.

Film jest ciekawy jeśli patrzy się na niego jak na ilustrację zwykłego związku dwojga zwykłych ludzi, pokazujących ich zwykły dzień, zwykłe zainteresowania, natomiast niezwykła jest obopólna fascynacja sobą. cholera, chociaż nawet w ten sposób film jest przeciętny, a sceny seksu mało porywające. Dobra nieważne, ale artykuł w linku poniżej polecam: http://filmsline.com/seksnews/ news-swing-seks.php -.